czwartek, 30 kwietnia 2020

Puchar Białorusi!

Jak obiecałem tak piszę po bojach w półfinale pucharu Białorusi. Były to spotkania rewanżowe na tym etapie rozgrywek. Pierwszy mecz pomiędzy Szachciorem Soligorsk a Dynamem-Brześć przyniósł bardzo dużo emocji. Gospodarze mając w świadomości, że muszą odrobić dwu-bramkową stratę od początku zaczęli atakować przeciwników. W szóstej minucie spotkania po przyjęciu piłki pomocnik gospodarzy Ruslan Khadarkevich źle stanął i podkręcił sobie nogę. Nie mógł kontynuować gry. Zastąpił go Sergei Politevich. Po początkowych atakach i napieraniu na przeciwnika do głosu doszli goście. Tworzyli groźne okazje dając do zrozumienia, że Szachcior nie może skupiać się tylko ma ofensywie. W 19 minucie po zamieszaniu w polu karnym piłkę w siatce umieścił napastnik gości Pavel Savitskiy. Gospodarze chcieli szybko odrobić straty jednak po dalekim wybiciu z lini obrony świetnie przyjął i zastawił się z piłką Denis Laptev. Następnie widząc wbiegającego i dobrze ustawionego kolegę z zespołu podał mu futbolówkę. Mikhail Gordejchuk wykorzystał świetne zagranie i strzelił zza pola karnego ustalając wynik pierwszej połowy w 38 minucie. Szachcior znów ruszył do ataku. Pod koniec miał dwie dogodne sytuacje jednak bramkarz okazał się lepszy. Nic nie zapowiadało większych emocji w drugiej części meczu. Gospodarze mieli znikome szansę aby wyeliminować przeciwników jednak nie poddali się i dzięki temu mogliśmy obejrzeć naprawdę dobre widowisko. Drugą połowę zaczęli podobnie jak pierwszą. Znów ruszyli z całych sił do ataku. Ich wysiłek przyniósł korzyść w 57 minucie. Po składnej akcji piłkę głową do siatki skierował Igor Ivanovic. Po niespełna trzech minutach gospodarze znów mieli powody do szczęścia. Po długim podaniu skrzydłowy dograł piłkę w pole karne. Obrońcy nieporadnie starali się ją wybijać. W efekcie Vitali Lisakovich strzelił bramkę wyrównującą. W 66 minucie jeden z zawodników Szachciora sprytnie wbiegł z piłką w pole karne i dał się sfaulować obrońcy. Sędzia podyktował rzut karny, który skutecznie wykorzystał Lisakovich. W 74 minucie wynik na 4 - 2 ustalił Dimitryi Podstrelov, który dobił piłkę po obronie bramkarza. Mecz obfitował w wiele ładnych akcji i bramek. Jak przystało na półfinał 😉. Mimo wielu sytuacji i większej ilości groźnych ataków gospodarze nie zdołali strzelić bramki dającej im awans do finału . Dynamo-Brześć cieszy się z takiego rozstrzygnięcia. Wszystko dzięki dobremu spotkaniu u siebie i wykorzystaniu swoich okazji w meczu na wyjeździe. Moim zdaniem cała drużyna Szachciora zasługuje na duże brawa, za niesamowitą wolę walki i zaangażowanie. Dla mnie graczem meczu był strzelec dwóch bramek Vitali Lisakovich.
Drugi półfinał też zapowiadał się ciekawie. BATE podejmowało na swoim stadionie Sławię Mozyrz. Goście bronili jedno-bramkowej zaliczki jednak wyraźnym faworytem był klub z Borysowa. Zgodnie z przewidywaniami gospodarze od razu ruszyli do ataku. Już w piątej minucie znakomite podanie z lini pomocy otrzymał Pavel Nekhajchik jednak bramkarz dobrze wyszedł z bramki i powstrzymał skutecznie akcję wytrącając piłkę spod nóg atakującego. Jednak BATE nie zwalniało tempa i dalej parło do przodu. W 12 minucie po rzucie rożnym i złym wybiciu piłki przez obrońcę wynik spotkania otworzył Zakhar Volkov. W 18 minucie było groźnie pod bramką gospodarzy jednak napastnik zamiast podawać do dobrze ustawionego kolegi po dobrym wejściu w pole karne sam chciał kończyć akcję. W efekcie zaplątał się w dryblingu i stracił piłkę. W 33 minucie po zagraniu w pole karne przez Yablonskiego piłkę do własnej bramki prawie wpakował Nedashkovskiy. Znakomitym refleksem popisał się bramkarz Sławij. W 33 minucie Narh stracił piłkę blisko pola karnego. Wykorzystał to Stanislav Dragun posyłając bombę w światło bramki, lecz znów na posterunki był golkiper. Tuż przed końcem pierwszej połowy bardzo dobre dośrodkowanie Skavysha nie doszło do kolegi z zespołu , jednak obrońca Igor  Tymonyuk próbując ratować sytuację wbił futbolówkę do własnej bramki. Na początku drugiej połowy znakomity strzał zza pola karnego oddał Dmitri Baga lecz znów lepszy okazał się bramkarz. W 60 minucie dobrą akcją i strzałem popisał się gracz gości Yurii Pantia. Bramkarz z trudem sparował piłkę za linię boczną. BATE zaczęlo popełniać proste błędy . Ten z 80 minuty mógł zaważyć na ich awansie. Po niedokładnym podaniu bardzo dobrą okazję miał Gleb Shevchenko. Uderzył bardzo mocno ale Scherbitsky cudem odbił piłkę która następnie uderzyła w poprzeczkę i w efekcie nie wpadła do siatki. Mecz był bardzo ciekawy i skończył się wynikiem 2 - 0 dla BATE. Faworyt nie zawiódł, odrobił straty z poprzedniego meczu na wyjeździe i zameldował się w finale pucharu. Jednak Sławija Mozyrz nie ma powodu do wstydu. Zaprezentowali się naprawdę dobrze i gdyby nie słaba skuteczność sprawili by dużą niespodziankę. Myślę, że trzeba pochwalić obie drużyny za grę i dobre widowisko. Według mnie graczem meczu był bramkarz BATE Denis Scherbitsky, który kilka razy uratował skórę swojemu zespołowi. Dzięki jego interwencją gospodarze nie stracili bramki w efekcie awansowali dalej.
Podsumowując chciałem dodać, że spotkania były rozgrywane na naprawdę dobrym poziomie. Błędy każdy popełnia 😉. Myślę, że finał też przyniesie bardzo dużo emocji.
Teraz chciałbym podać moje typy na siódmą kolejkę ligi białoruskiej 😉:
02.05.2020, 15:00 - Ruch Brześć vs FK Haradzieja: 1 -1;
03.05.2020, 13:00 - Biełszyna vs Dynamo-Brześć: 0 - 2;
03.05.2020, 17:00 - BATE vs Nioman Grodno: 3 - 0;
03.05.2020, 19:00 - Szachcior Soligorsk vs Isłacz Mińsk: 2 - 2.
Mam nadzieję, że coś trafię 😁. Do zobaczenia na podsumowaniu tej kolejki 😊.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz